Return to site

Nie możesz zajść w ciąże, sięgnij po suplement - to fakt czy czcze gadanie

Od dłuższego czasu starasz się zajść w ciążę i nic. Słyszysz, że suplementy wybawiają od wszelkich dolegliwości, wyzwań zdrowotnych i pomagają zajść w ciążę, więc je kupujesz i posłusznie połykasz kapsułkę za kapsułką, tabletkę za tabletką. Czy to prawda? Czy można być zdrowym zażywając tylko suplementy w postaci kapsułki, tabletki, żelu czy płynu.

To brednie! Jawne okradanie człowieka. Bogacenie się jednych kosztem niewiedzy drugich. W zdrowym ciele jest wszystko czego potrzeba do prawidłowego funkcjonowania człowieka. Oczywiście na początku ich połykania możesz czuć się lepiej, wyglądasz lepiej ale co w dalej perspektywie? To ślepy zaułek.

Ciało potrzebuje porządku, czystości zarówno tej wewnętrznej jak i zewnętrznej. Potrzebuje przede wszystkim energetycznego pokarmu. Potrzebuje naturalnych enzymów, witamin i minerałów. Taki suplement możesz zrobić sobie sama. Jak? Proszę bardzo, poniżej znajdziesz przepis.

W tym celu wykorzystaj ziarna i ich kiełki. To one są brakującym element układanki.

Kiełkujące nasiona posiadają wyjątkowo oczyszczające właściwości, naprawiają i biostymulują. To prawdziwa skarbnica wszystkiego. To budzące się życie. Kiełki są cennym źródłem mikroelementów, soli mineralnych, witamin. Są bogate w białka i kwasy tłuszczowe omega-3, a także w błonnik. Poprawiają przemianę materii, uzupełniają niedobory witamin i składników mineralnych, oczyszczają organizm, wzmacniają system odpornościowy, zwiększają zdolność do pracy i leczą wiele wyzwań zdrowotnych. Wielką zaletą kiełków jest fakt, iż są one bardzo bogatym źródłem enzymów. Kiełki mają w sobie wszystko, co troskliwie przewidziała przyroda dla rozwoju nowego życia i przetrwania w agresywnym środowisku. Jednym słowem jest to doskonale zrównoważona, lekko przyswajalna żywność i jednocześnie skuteczne lekarstwo. Aż się prosi, byś włączył je do swojej diety. Zrób je sama, wtedy masz pewność że są świeże, bez pleśni i grzybów.

Jak?

Kup sobie ziarna, nasiona. Może to będzie fasolka mung, rzeżucha, rzodkiewka, gorczyca, proso, kozieradka, lucerna, gryka, jęczmień, owies, żyto, ryż, soczewica, groch, brokuł, dynia, słonecznik, czerwona kapusta lub burak ćwikłowy. Pomyśl na co masz ochotę. Co zjadłabyś z apetytem i do dzieła.

Przepłucz kilkakrotnie wybrane nasiona / ziarna chłodną wodą. Włóż do szklanego słoika - najlepiej litrowego. Zalej wodą w ilości dwukrotnie większą niż ilość nasion / ziaren. Mocz przez kilkanaście godzin. Dobrym rozwiązaniem jest zalać je wodą na noc. W tym czasie ziarno napęcznieje i wchłonie wodę. Nad ranem wylewasz wodę i płuczesz świeżą, chłodną wodą. Pozostawiasz je bez wody. Wierzch słoika przykryj lnianą lub bawełnianą ściereczka. Załóż gumkę. Odstaw je w widoczne miejsce, układając słoik po skosie, by docierało do nasion powietrze i by spłynął nadmiar wody. Zapobiegniesz w ten sposób gniciu nasion. Płucz nasiona dwa razy dziennie świeżą wodą. Kiełki pojawią się w zależności od pory roku i rodzaju użytego materiału w ciągu 2-5 dni. Pojawiający się delikatny puszek na korzeniach, to nie pleśń ale rozwijające się włośniki.

Tak skiełkowane ziarna przechowuj w lodówce, maksymalnie przez 4 dni. Pamiętaj aby codziennie przepłukiwać je zimną wodą. Spożywanie surowych kiełków ogranicz zimną porą roku. Mocno wychładzają.

broken image
broken image